Film: „To tylko seks”.

Piątek. Wieczór. Jedyne, na co ma ochotę Twoje ciało to łóżko, pozycja pozioma i dawka środka odprężającego. Dla pań na wiecznej diecie pozostaje świeży sok z pomarańczy. Co do tego? No obowiązkowo czarny ekran i jakaś romantyczna historia, z domieszką śmiechu.

Obrazek

 

„To tylko seks” idealnie nadaje się na taki wieczór. Kiedy po całym tygodniu ma się dość, humor upada i generalnie jest kiepsko. Odpalasz taką historię o przyjaźni, dość optymistyczną i od razu lepiej.

 

Film sam w sobie nie jest zrobiony idealnie. Fabuła prosta, jednowątkowa i mało zaskakująca. Mimo to, ten film ma coś w sobie. Może to Justin, którego wszyscy wielbią jako piosenkarza? No ja od czasu tego filmu wielbię go też za grę. Bohatera, który usilnie ukrywa swoje emocje, gra rewelacyjnie. Może dlatego, że to dość powszechna cecha mężczyzn?

 

Cały film to opowieść o dwójce przyjaciół, dość mocno do siebie podobnych, którzy postanawiają powiększyć zakres swej przyjaźni. W ramach swojej relacji, poza lojalnością, troską, zabawą, szczerością i otwartością, postanawiają oferować sobie spełnienie fizyczne. Układ dość ryzykowny, jednak im dalej tym ciężej. Na początku wszystko gra, poznają swoje ciała, preferencje. Całe ich poszukiwania i poznawanie siebie wzajemnie jest pokazane w bardzo zabawny sposób. Ich nieporadność i wpadki są przekomiczne, chociaż sam temat seksu komicznym nie jest.

 

Czemu warto poświęcić czas dla tego filmu? Dla czystej rozrywki i zabawy, oraz poprawy humoru. Gdy jesteś w wyśmienitym humorze lub lekko krytycznie nastawionym do świata, to nie polecam oglądać, bo to skończy się źle dla Twojej oceny filmu. Jednak gdy dokucza Ci umiarkowany smutek i zamyślenie, to odpal te 109 minut humoru, romansu i seksu. 😉

 

 

 

2 uwagi do wpisu “Film: „To tylko seks”.

  1. Idealnie trafiłam na Twojego bloga! Ostatnio właśnie szukałam czegoś o takiej tematyce i hmn… nadającego się do odprężenia, bez wysiłku myślenia, skomplikowanej fabuły. Dzięki, na pewno obejrzę! 🙂
    Pozdrawiam 🙂

Dodaj odpowiedź do PatrycjaGuzek Anuluj pisanie odpowiedzi